Old Oak Village

3 posters

 :: 

 :: Ziemia :: Wioski

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Old Oak Village

Pisanie by Kami Sob Cze 24, 2023 11:25 pm

First topic message reminder :

Old Oak Village - Page 2 PM6r7hB
Jest to wioska, jakich wiele. Znajduje się tu parę domów. Jedne większe, drugie mniejsze. W centrum znajduje się dość duży dom, nad drzwiami, którego wisi czerwona tabliczka z napisem "SOŁTYS". Ulukowana jest tu także tawerna o nazwie "Niedźwiadek". Wokół znajduje się sporo roślinności, takich, jak drzewa, krzewy, choć na ich tle, jedno z drzew wybija się znacznie. Był to najpewniej dąb. Był on wysoki, jak i gruby. Po okolicy szwendają się mieszkańcy, ale także i bezdomne zwierzęta. Psy, koty. Nieopodal wioski znajdowało się duże, rozległe pole. Od czasu do czasu można było zauważyć rolnika, który pracował na nim.
Kami
Kami
Admin

Posty : 11
Wiek : 25

Powrót do góry Go down


Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Kisa Sro Lip 26, 2023 9:04 pm

Kisa szybko powaliła swoich przeciwników, ogłuszając ich atakiem w głowę. Gdy drugi stracił równowagę i przewrócił się, dziewczyna wtedy szybko doskoczyła do niego, po czym złapała pałkę oburącz. Wzięła zamach za swoją głowę, po czym z całej siły przydzwoniła mu w glacę. Z taką siłą, że przy uderzeniu drewniana pałka złamała się w pół. Wtedy odskoczyła do tyłu, aby zbadać sytuację, aczkolwiek wyglądało na to, że walki zostały już zakończone. Ten młody chłopak właśnie kończył dobijać swojego przeciwnika, więc wyglądało na to, że też postanowił z nimi walczyć i chyba całkiem dobrze sobie poradził. Kisa odetchnęła, wypuszczając nieco więcej powietrza ustami, gdy lewym nadgarstkiem przetarła sobie czoło. Wyrzuciła kawałek drewna gdzieś na podłogę obok.

- No... to tyle z nie mieszaniem się.

Powiedziała pod nosem, spoglądając na to, jaki bajzel tu zrobili. Rozglądając się, nie mogła nigdzie zobaczyć Say. Prawdopodobnie wykorzystała moment chaosu, aby się stąd zmyć. Lokal został trochę zniszczony a na podłodze leżało kilka ciał przeciwników, którzy nadal dychali. Do tego fragmenty talerza oraz drewna porozrzucane po podłodze. Kisa spojrzała w kierunku bohatera, mając na twarzy o dziwo względny spokój.

- I co? Jesteś teraz z siebie dumny?

Powiedziała, jakby miała do niego jakieś wyrzuty, aczkolwiek jej wyraz twarzy nie wskazywał na to, aby była na niego zła. Może po prostu chciała się słownie odgryźć? Po chwili spojrzała też w stronę chłopaka. Nie wyglądało na to, aby potrzebował pomocy. Nie widziała jego walki, ale nie posiadał żadnych ran oraz zadrapań, jakby ani razu nie dał się trafić.

- Nieźle sobie poradziłeś.

Postanowiła skomentować, mimo tego, że w większości jego walki w ogóle nie widziała. Może po prostu chciała w ten sposób zmotywować chłopca i go pocieszyć? W każdym razie, zaczęła spacerować po pomieszczeniu, rozglądając się po leżących ciałach. Wtedy jej uwagę przykuł Greg, który wciąż leżał. Kisa podeszła do niego. Zatrzymała się tuż przed nim. Prawą stopę położyła na jego ramieniu, szturchając go kilka razy w ten sposób.

- Ej, wstawaj. Już po wszystkim.

Jeśli Greg się ocknął i miał wyraźny problem, aby się podnieść, Kisa wtedy wyciągnęła prawą rękę w jego kierunku, aby pomóc mu wstać na równe nogi. W następnej kolejności postanowiła podejść do bohatera, przed którym zatrzymała się.

- Lepiej stąd chodźmy, zanim pojawi się kolejny problem. I tak straciliśmy tu już sporo czasu.

Postanowiła zasugerować, aby ulotnili się z tego miejsca, póki mieli na to okazję. Kisa była już gotowa, aby po prostu stąd wyjść i ruszyć w dalszą wędrówkę.
Kisa
Kisa

Posty : 68
Wiek : 25

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Ryu Sro Lip 26, 2023 9:49 pm

Chłopak wyciągnął pieniądze spod ubrań przy pomocy prawej dłoni, przyglądając im się. Zaczął walczyć z własnymi myślami, oraz pokusą, aby zniknąć stąd, bez oddawania pieniędzy za wyrządzone szkody. Nagle, nie wiedząc, z jakiego powodu, po prostu podbiegł do saiyanki, łapiąc ją lewicą za prawą rękę. Być może nie chciał płacić za te wszystkie szkody? W końcu nie miał zbyt wielu pieniędzy przy sobie. Cóż, najwidoczniej Yasu i jego banda będą musieli pokryć wszystkie koszta.
- Zmywamy się stąd!
Krzyknął, zaczynając biec, przy okazji ciągnąc dziewczynę za sobą. Trzymał ją dość mocno, nie pozwalając jej wyrwać się. Wszystko działo się tak szybko, iż niewiasta nie miała czasu, aby przekazać młodzieńcowi swoją opinię na temat tej całej sytuacji, ani tym bardziej, aby pochwalić młodego, nieznanego im, wojownika. Brunet wybiegł z lokalu, skręcając w lewą stronę, chcąc znaleźć się z tyłu tawerny. Dopiero wtedy zatrzymał się. Puścił Kisę, wyrównując oddech. Schował kasę ponownie w ubraniach.
- Dobra, chodźmy dalej. Pixie, w którą stronę teraz mamy iść?
Wróżka wychyliła się znad piersi, rozglądając się. Dopiero po chwili była w stanie wskazać kierunek.
- O w tę.
Rzekła, pokazując paluchem na drogę przed nimi.
- Swoją drogą, musieliście zrobić niezły bajzel w tej karczmie. Nie widziałam tego, ale domyśliłam się po tych wszystkich odgłosach.
Bohater nasz wzruszył ramionami, robiąc zakłopotaną minę.
- Może trochę.
Chwilę później, Ryu zaczął iść we wskazanym kierunku. Wróżka zaś, postanowiła jeszcze ukryć się, aby nie przykuwać uwagi mieszkańców. Nagle do ich uszu dotarł dziewczęcy głos, który dochodził tuż za nimi.
- Hej, zaczekajcie!
Była to Sayuri. Podbiegła ona do naszych bohaterów, zatrzymując się metr przed nimi.
- Ja... Chciałam wam podziękować za ratunek.
Ryu
Ryu

Posty : 68

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Kisa Czw Lip 27, 2023 11:06 pm

Dziewczyna, nim cokolwiek zdążyła zrobić, została przez Ryu złapana za rękę.

- Co rob-

Nie zdążyła dokończyć, nim bohater zaczął ciągnąć ją za sobą w biegu. Oboje wybiegli z lokalu, po czym skierowali się na tyły, gdzie mogli chwilę odetchnąć.

- I co? Jesteś teraz z siebie dumny?

Zapytała, spoglądając w stronę chłopaka. W każdym razie, trzeba było ruszać dalej. Pixie wskazała kierunek, po czym wszyscy ruszyli w odpowiednią stronę. Po chwili na ich drodze pojawiła się Say, która nieco wcześniej uciekła z lokalu. Postanowiła podziękować bohaterom za ratunek, choć Kisa w zasadzie nic nie zrobiła. Spoglądała ze skupieniem w jej kierunku. Kciukiem wskazała w stronę Ryu.

- Jemu dziękuj. Ja nie miałam zamiaru się do tego wtrącać.

Odpowiedziała, oczekując na dalszy rozwój akcji. Jeśli to było już wszystko, była gotowa na to, by ruszyć dalej.
Kisa
Kisa

Posty : 68
Wiek : 25

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Ryu Pią Lip 28, 2023 3:45 pm

- Teraz przynajmniej pomyślą dwa razy nim znowu będą chcieli się bić z kimś.
Stwierdził, szukając, jakichś plusów w obecnej sytuacji. Teraz, gdy już ich przeciwnicy zostali pokonani dość łatwo, nie powinni być zbyt chętni do ponownego udziału w bójce. Tak czy siak, kiedy już nasi bohaterowie mogli ruszyć w dalszą podróż, zostali zaskoczeni przez ponowne pojawienie się fioletowowłosej. Korzystając z tejże okazji, chłopak postanowił lepiej przyjrzeć się jej. Pomijając jej dość specyficzny ubiór, wszakże nie posiadała spodni, to nie można było odmówić jej urody. Pomimo, iż ubrana była w kurtkę, która dość solidnie maskowała jej biust, to nie była w stanie ukryć go w pełni. Piersi jej, prawdopodobnie były mniejsze od tych, które należały do saiyanki. Niemniej jednak, to nie była pora na poruszanie takiego tematu. Należało się skupić na ważniejszej kwestii. Kwestii tyłeczka. Był on przecież idealnym dopełnieniem kobiecej figury. No, a ten tutaj był na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło tylko zdjąć te majtki... W każdym razie, fioletowowłosa podeszła do młodzieńca, uśmiechając się.
- Jak masz na imię?
- Jestem Ryu, a Ty?
- Sayuri... Miło mi Cię poznać.
Powiedziała, a wtedy też złapała go obiema rękami za prawą dłoń. Na twarzy bruneta pojawiły się rumieńce.
- C-Co jest?
- Dziękuję, gdyby nie Ty, to nie wiem, co by się stało.
- T-To drobiazg.
Uśmiechnęła się szeroko, zamykając oczy. Bohater nasz czuł, jak jego serce zaczęło bić trochę mocniej. Był to pierwszy raz, gdy, jakaś dziewczyna chwyciła go za dłoń. I to w dodatku, jakaś obca. Nie, żeby mu się to nie podobało. Po prostu nie był przygotowany na to. To wszystko działo się tak niespodziewanie.
- Co robisz później? Może moglibyśmy wyjść razem?
- P-Później? Będę p-pewnie dość daleko stąd.
Niewiasta puściła dłoń naszego bohatera. Dało się zauważyć, iż posmutniała nieco.
- Czyli jednak nie zostajecie w wiosce?
- Nie, nie możemy tu zostać. Musimy iść dalej.
- Szukacie czegoś? A może kogoś?
Chłopak spojrzał w kierunku Kisy, zastanawiając się, czy powinien podzielić się tą informacją z nową znajomą. Cóż, chyba nie było powodu, aby tego nie zrobić. Fioletowowłosa nie wyglądała na kogoś, kto chciałby skorzystać z okazji, aby zaszkodzić im. Tak więc, po dość szybkim przeanalizowaniu sytuacji, młodzieniec postanowił uchylić rąbka tajemnicy.
- Szukamy pewnej kobiety, która może nam pomóc w odnalezieniu mojego ojca.
Niewiasta przytakiwała głową w trakcie słuchania wyjaśnień. Wzrok jej skierowany został w kierunku, w którym bohaterowie planowali się udać. Zdawać się mogło, iż zastanawiała się nad czymś.
- Pewnie czekas was jeszcze długa podróż. Tak więc, zbyt szybko byśmy się znów nie spotkali.
Wtedy też, spojrzała ponownie w stronę bruneta. Na jej buzi pojawił się delikatny uśmiech.
- Może mogłabym pójść z wami? Mam już dość swojego życia. Chciałabym zobaczyć trochę więcej świata.
Bohater nasz zdziwił się, bowiem nie mógł się spodziewać takowego pytania. Sayuri naprawdę chciała wyruszyć z nimi w podróż? Cóż, nie wyglądało na to, aby miała sobie z nich zadrwić takowym pytanie. Wyglądała na poważną. Tak więc, czy Ryu powinien się zgodzić? Czy były, jakiekolwiek przeciwwskazania, aby dziewczyna nie mogła się zabrać z nimi? Chyba nie. Nie wyglądała na złą osobę. Co więcej, podziękowała ona za pomoc. Równie dobrze mogła zniknąć i się już nie pojawić. Uznała jednak, iż warto byłoby podziękować za udzieloną pomoc. Pytanie brzmiało: czy zdawała sobie sprawę, iż ta wyprawa może być niebezpieczna? W końcu, nasi bohaterowie musieli się już mierzyć z kilkoma przeciwnościami losu. Czy Sayuri była gotowa na to?
- To może być niebezpieczne. To nie był pierwszy raz, kiedy musieliśmy, z kimś walczyć. Na pewno to się jeszcze powtórzy.
Dziewczyna postanowiła złapać chłopaka ponownie za rękę, w dokładnie ten sam sposób, co poprzednio.
- Widziałam, jak jesteście silni. Przy was będę się czuła bezpiecznie. Szczególnie przy Tobie.
Buzia młodzieńca ponownie została przyozdobiona przez parę rumieńców. Jego mózg, tracąc chwilowo zdolność do podejmowania racjonalnych decyzji, postanowił podjąć wybór zważając na wiele benefitów, które mógłby czerpać w przyszłości.
- D-Dobrze! W-Witam na p-pokładzie. Haha!
Wtem pojawił się ktoś nowy. Nasi bohaterowie jeszcze nie zdawali sobie sprawy z jego obecności, lecz on ich doskonale widział. Skrzyżował ręce na klatce, tym samym blokując drogę, którą protagoniści zamierzali dalej kroczyć. No dobra, ciężko nazwać to zablokowaniem drogi, ponieważ zostało jeszcze sporo miejsca, dzięki czemu można było łatwo ominąć przeszkodę.
- Szybko się zabrałeś z Niedźwiadka. Nawet nie miałem okazji, aby z Tobą porozmawiać.
Wtedy też wszyscy mogli zauważyć, iż był to ten młody chłopak, który pomógł im podczas bójki w karczmie. Ruszył on wolnym krokiem w kierunku drużyny. Zatrzymał się metr przed nią. Wyciągnął prawą rękę w kierunku bruneta, wskazując na niego paluchem.
- Walcz ze mną!
Chwila, co? On chciał, aby Ryu z nim walczył? Teraz? Cóż, chyba nie było już czasu na takie rzeczy.
- Wybacz, ale chyba nam się trochę spieszy, tak więc...
Nie dokończył. Młodziak nie pozwolił mu, przerywając jego wypowiedź.
- A więc to tak! Myślałem, że stać Cię na więcej, a Ty po prostu uciekasz, jak tchórz!
Chwila, co? Przecież Ryu nigdzie nie uciekał. Po prostu wolał ruszyć w dalszą podróż, aby zbliżyć się do celu podróży.
- Słuchaj, przełóżmy to na inną okazję. Nie mam teraz na to...
Nie skończył. Jego wypowiedź została ponownie przerwana.
- Co za wymówki! No dobra, skoro nie chcesz walczyć, tchórzu...
- Co?
Młodzieniec westchnął ciężko. Nieznajomy wskazał palcem, tym razem na saiyankę, uśmiechając się.
- Ty będziesz ze mną walczyć! Widziałem, że jesteś silna, jak na dziewczynę, więc to nie będzie wstyd dla mężczyzny walczyć z Tobą.
Co się teraz stanie? Czy Kisa zaakceptuje zaproszenie i pójdzie w balet?
- Rany, co za namolny dzieciak.
- Nikt Cię nie pytał o zdanie!
Pomimo, iż Sayuri starała się wymówić swą kwestię ściszonym głosem, to wyglądało na to, iż młodziak i tak wszystko dobrze słyszał.
Ryu
Ryu

Posty : 68

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Kisa Pią Lip 28, 2023 4:36 pm

Po chwili Say zaczęła rozmowę z Ryu, zaczynając od przedstawienia się. Po chwili dziewczyna postanowiła wykorzystać swój wdzięk, aby nieco zmanipulować chłopakiem. Kisa ze skwaszoną miną zrobiła sobie krótką przechadzkę wokół, aby odwrócić wzrok i nie musieć na to patrzeć. Założyła swoje ręce na klatce piersiowej, rozglądając się wokół. Z dalszej rozmowy usłyszała, że Say chciała dowiedzieć się więcej o tej ich podróży. Kisa się zatrzymała, gdy Ryu spojrzał w jej kierunku. Jego wzrok mówił jasno "powiedzieć jej czy nie?". To była w zasadzie wędrówka Ryu, więc to od niego zależało, czy chciał się z kimś dzielić tymi informacjami. Kisa nie miała nic do tego, tak więc jedynie wzruszyła ramionami, pokazując chłopakowi, żeby zrobił, co chciał. I tak też się chwilę później wydarzyło. Ryu opowiedział jej nieco o wędrówce oraz niebezpieczeństwach, jakie ich czekały. Mimo tych przewidzianych zagrożeń, Say bardzo chciała zabrać się z resztą ekipy, gdyż była ciekawa świata. Kisa wtedy zauważyła do niej podobieństwo. Ona też miała dosyć życia w wiosce i chciała się z niej wyrwać. Różnica jednak była taka, że Kisa nie bała się niebezpieczeństwa i nikt nie musiał ją przed nim ochraniać, gdyż potrafiła sama o siebie zadbać.

- Potrafisz w ogóle walczyć?

Zapytała, gdy znów zatrzymała się na moment, spoglądając w jej kierunku. Cóż, wyglądało na to, że oczekiwała ona, że będzie chroniona przed niebezpieczeństwem przez nich, a przynajmniej przez Ryu. Jeszcze tego brakowało, aby Kisa musiała walczyć i chronić jakąś dziewczynę, która się do niego przystawia. Nie podobała jej się taka wizja, gdzie musiałaby walczyć z jakimś silnym gościem na poważnie i jeszcze uważać na dziewczynę. No i jeszcze na Pixie, którą obiecała już chronić. Ryu widocznie to nie przeszkadzało. Z zadowoleniem postanowił się zgodzić, gdy dziewczyna nieco zmanipulowała jego zachowaniem, wymuszając na nim zawstydzenie przed dziewczyną.

- Ryu...!

Warknęła z oburzeniem w jego kierunku. Na jej twarzy pojawił się grymas złości. Postanowiła stanowczym krokiem podejść do chłopaka. Gdy znalazła się już przed nim, ominęła go.

- Pozwól na słówko.

Chwyciła go prawą ręką za kołnierz koszulki przy karku, po czym ciągnęła go za sobą. Gdy oddalili się już od dziewczyny na pewną odległość, aby nie mogła wyraźniej słyszeć rozmowy z daleka, zatrzymała się i puściła chłopaka. Spojrzała w jego kierunku i już otworzyła usta, aby zacząć mówić, ale nagle ktoś jej przerwał. Chłopięcy głos odezwał się w ich kierunku. Ktoś chciał porozmawiać z Ryu? Ale kto? Gdzie jest rozmówca? Okazało się, że zaczął iść w ich kierunku od tej strony, gdzie mieli kontynuować podróż. Był to chłopiec. Ten sam, którego spotkali w barze przed chwilą. Kisa miała nadzieję, że miał coś ważnego do powiedzenia, skoro przerwał im rozmowę w takim momencie. Jednak okazało się, że chłopakowi chodziło o kolejną walkę. Ale jaką walkę? Miał zamiar walczyć z Ryu. Że co? Spojrzała w jego kierunku z bezsilnością na twarzy. Ryu jednak odmówił mu potyczki, gdyż uznał, że nie ma teraz na to czasu. Saiyanka była tego samego zdania. Aczkolwiek... po chwili propozycja walki przypadła w kierunku Kisy. Ponownie - że co? Kisa miała walczyć z jakimś dzieciakiem, bo miał taki kaprys? Spojrzała w jego kierunku z poważną miną, z której można było wywnioskować, że dziewczyna powoli zaczyna tracić cierpliwość.

- Nie mamy teraz czasu na pierdoły. Lepiej wracaj do domu, pomóc mamie gary zmywać, zamiast szukać guza.

Odpowiedziała nieco agresywnie, chcąc dzieciakowi zgasić temperament i dać mu jasno do zrozumienia, że nie znajdzie tutaj żadnej bitki. Było ku temu kilka powodów, aby Kisa mogła to odłożyć na kiedyś... albo na nigdy. Poza tym, to było jeszcze dziecko. Spojrzała w kierunku Ryu z powagą.

- Przecież nie będę biła się z dzieckiem.

Postanowiła jeszcze dopowiedzieć na koniec. Następnie, czekała, aż chłopak da im spokój, aby mogła dokończyć, a raczej zacząć, rozmowę z Ryu w cztery oczy.
Kisa
Kisa

Posty : 68
Wiek : 25

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Ryu Pią Lip 28, 2023 5:17 pm

W momencie, w którym saiyanka zapytała fioletowowłosej, czy ta potrafiła walczyć, Sayuri zrobiła nieco zakłopotaną minę.
- Cóż... Nie, nie potrafię, ale umiem świetnie gotować. Poradzę sobie w każdych warunkach. Na pewno przyda się wam ktoś, kto zadba o to, abyście byli pełni sił w trakcie podróży. Znam się też na innych rzeczach.
W tej chwili oczy chłopaka zaświeciły się niczym pięć polskich złoty. Nie dość, iż mógł liczyć na wrażenia erotyczne, to jeszcze nowa towarzyszka mogła się okazać bardzo przydatna również i na nieco innych polach. To wystarczyło, aby zgodził się na dodatkową osobę w swoim składzie. W każdym razie, saiyance chyba nie spodobało się, iż młodzieniec zamierzał zabrać ze sobą kolejną osobę, więc postanowiła go zabrać na słówko, ciągnąc go za kołnierz koszulki. Nie było to zbyt przyjemne.
- Hej, Hej, spokojnie.
Zatrzymali się, a kiedy już Kisa miała zacząć wyjaśniać swe niezadowolenie, wtedy też pojawił się ktoś dodatkowy. No, a gdy otrzymała ona propozycję walki, odrzuciła ją. Młodziak spojrzał na nią z wkurzoną miną.
- Gary już pozmywałem.
Chwilę później, dziewczyna postanowiła wypomnieć młody wiek przybysza, argumentując w ten sposób odmowę pojedynku.
- Hej, nie jestem dzieckiem! Mam czternaście lat, starucho!
Krzyknął, pokazując język w kierunku niewiasty. Sekundę później, chłopiec siadł sobie na ziemii w siadzie krzyżnym, opierając ręce na klatce piersiowej.
- W takim razie, będę tu siedział tak długo, aż ze mną zawalczysz.
Na twarzy jego zagościła po chwili rezygnacja. Westchnął ciężko.
- Mistrzu, to nie takie proste, aby zdobywać doświadczenie w walce. Nie każdy chce się bić.
Wymamrotał.
Ryu
Ryu

Posty : 68

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Kisa Pią Lip 28, 2023 5:40 pm

Wyglądało na to, że zamiast walki, dziewczyna potrafiła jednak coś innego. Twierdziła, że potrafi gotować. To był dosyć przekonujący argument dla Kisy, aczkolwiek nadal nie podobał jej się fakt, że byłaby to kolejna osoba do ochraniania.

Wyglądało na to, że Kisa skutecznie przygasiła temperament dzieciaka, ponieważ postanowił sobie usiąść i czekać. Aczkolwiek, gdy usłyszała słowo "starucha" skierowane w jej stronę, spojrzała na niego agresywnym i chłodnym wzrokiem, przez jakiś czas spoglądając tak na niego i próbując uspokoić oddech. W tej chwili, przez moment miała ochotę złapać tego gówniarza za głowę i walnąć jego twarzą o ścianę, ale udało jej się uspokoić (w miarę). W dalszym ciągu wywodów dziecka, przestała już słuchać jego marudzenia pod nosem, więc nie zawracała sobie głowy tym, co mówi, po prostu ignorując go. Po chwili spojrzała w kierunku Ryu, mając na twarzy złość zmieszaną z bezsilnością, jakby te spokojne oddychanie w ogóle nie pomagało.

- Wracając... na pewno to dobrze przemyślałeś? Argument z gotowaniem jest dosyć przekonujący, ale ona nie potrafi walczyć. I mamy jeszcze ją ochraniać? Mam znosić te jej klejenie się do Ciebie i na to patrzeć? Poza tym, co będzie w przypadku, kiedy nie będziemy w stanie jej ochronić? Albo ktoś weźmie ją na zakładnika albo ją zrani? Będzie kulą u nogi, będzie nam przeszkadzać albo nas spowalniać. Poza tym, w moim "domku" nie ma łóżka dla trzeciej osoby. Żeby nie było, nie jestem do niej negatywnie nastawiona, ale...

Tutaj nagle przerwała mowę. Zaplątała się w języku, jakby coś chciała powiedzieć, ale chyba trochę się pogubiła w tym, o czym myślała. Nastała chwila niezręcznej ciszy, w której dziewczyna uciekała wzrokiem na boki albo zaczęła bawić się swoimi palcami, przecierając nimi po palcach drugiej ręki. Po chwili, postanowiła dokończyć, nieco wzdychając pod nosem.

- ... ech, przemyśl to.

Po tych słowach, założyła ręce na klatce piersiowej i odwróciła się na pięcie. Odeszła kilka kroków na bok, aby następnie się zatrzymać. Spoglądała z poważną miną na siedzącego chłopca, czekając, aż Ryu podejmie ostateczną decyzję i ruszą w dalszą drogę... albo coś zrobią z tym dzieckiem, które ewidentnie szukało kłopotów.
Kisa
Kisa

Posty : 68
Wiek : 25

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Ryu Pią Lip 28, 2023 6:13 pm

Po dość krótkiej, jak i bezpośredniej wymianie zdań, saiyanka postanowiła skupić się na brunecie. Próbowała przekonać go, iż może warto byłoby przemyśleć dwa razy decyzję o dołączeniu kolejnej postaci. Podawała dość rozsądne argumenty, które mogłyby zaważyć na decyzji chłopaka. Młodzieniec spuścił wzrok, zastanawiając się, czy powinien pozwolić fioletowowłosej pójść wraz z nimi. Czy to na pewno był dobry pomysł? A może nie? Co, jeżeli faktycznie ktoś wziąłby Sayuri za zakładnika? Mogła też zostać ranna w trakcie walki. Czy daliby radę ją ochronić? Czy bohater nasz dałby radę?


Postanowił się tym nie przejmować. Przynajmniej na razie. Póki co, wszystko szło zgodnie z planem. Parli naprzód, pokonując każdego napotkanego wroga. Jeżeli będą dalej łączyć swe siły, na pewno poradzą sobie z każdym problemem, jaki się pojawi. Jeżeli tylko będą zgraną drużyną, to na pewno wszystko się, jakoś ułoży. Poza tym, czy Ryu naprawdę mógłby stracić taką okazję? Okazję na zmacanie dwóch, kobiecych biustów? Nie dość, iż w jego towarzystwie znajdowała się już Kisa z ogromnymi bimbałami, to jeszcze miał okazję zabrać kolejną damę. Być może jej piersi były trochę mniejsze, jednakże nie należało wybrzydzać. Z pewnością były one równie wspaniałe, co te saiyańskie. Chłopak podniósł głowę, odwracając się. Jego twarz zrobiła się czerwona. Podniósł prawą rękę wysoko ku górze. Zacisnął pięść.
- Dalej, drużyno! Ruszajmy naprzód!
Rzekł, idąc dość dziwnym krokiem, z szeroko rozstawionymi nogami. Po chwili minął on chłopca, który wciąż siedział sobie, nie ruszając się. Jedynie spoglądał w kierunki Kisy obrażonym wzrokiem.
Ryu
Ryu

Posty : 68

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Kisa Pią Lip 28, 2023 8:19 pm

Ryu przez jakiś czas się zastanawiał, ale nie wyglądało na to, aby miał większy problem z podjęciem decyzji. Podekscytowany zawiwatował rozpoczęcie wędrówki. Kisa spojrzała na niego z zażenowaną miną, kiedy zaczął się popisywać. Po prostu, bez słowa ruszyła, idąc za nim. Omijając chłopca siedzącego na ziemi, rzuciła na niego jedynie spojrzenie. Po chwili odeszli stamtąd, pozostawiając za sobą jedynie ślad...

A po dłuższej chwili, zniknęli wszystkim z oczu. Wyglądało na to, że już nie ruszą dalej motocyklem. Teraz, kiedy było ich już więcej, raczej nie daliby razy przemieszczać się jednoosobowym motocyklem. Tak więc, Kisa raczej nie widziała w tej sytuacji powodu, aby zatankować pojazd. Idąc dalej, Kisa chwilowo odkryła swój dekolt lewą ręką, spoglądając sobie na swoje piersi z góry.

- Pixie? Możesz już wyjść.

Powiedziała, pozwalając jej radośnie wylecieć w końcu z kryjówki.

Zt>?
Kisa
Kisa

Posty : 68
Wiek : 25

Powrót do góry Go down

Old Oak Village - Page 2 Empty Re: Old Oak Village

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 :: 

 :: Ziemia :: Wioski

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach